czwartek, 1 października 2015

BRZOSKWINIÓWKA

Na podwórku mojej mamy rośnie niewielkie, trochę zapomniane drzewko brzoskwini.Jeden mały krzak, a owoców miał tego roku jak z całej plantacji :) Niby nie przepadam za tym owłosionym owocem, ale to wcale nie oznacza, że nie lubię z niego przetworów!
Ciasto brzoskwiniowe, dżemy,nalewki, a nawet soki. To wszystko jest w moim repertuarze kulinarnym. Tym bardziej warto je przygotować, kiedy mamy do dyspozycji owoce 100% ekologiczne - beż żadnych oprysków i innych pestycydów. Może wielkością nie są tak dorodne jak te ze sklepowych półek, ale  są równie smaczne i soczyste, a nawet bardziej. Dziś swój kulinarny debiut będzie mieć brzoskwiniówka, czyli nalewka brzoskwiniowa w moim wykonaniu. Zacny trunek w którym zamknięte jest całe lato - o rozgrzewającej mocy czerwcowego słońca, niezwykłym zapachu lipcowych owoców  i przepięknym kolorze sierpniowych kłosów zboża. Uśmiech lata w ponure i deszczowe jesienne wieczory:) Polecam na poprawienie humorku :)


Składniki:
  • 2 kg dojrzałych, miękkich brzoskwiń
  • 1/2 kg. cukru
  • 2 rozgniecione środki pestek z brzoskwiń
  • 200 ml. spirytusu
  • 1/2 l. wódki
Sposób przygotowania:
  1. Brzoskwinie myjemy, usuwamy pestki i kroimy w kostkę ( nie obieramy z mechatej skórki).
  2. Pokrojone brzoskwinie umieszczamy w słoju przesypując je cukrem, zakręcamy i odstawiamy na 1 dzień.
  3. W tym czasie owoce powinny puścić dużo soku.
  4. Do powstałego soku ( i kawałków pokrojonej brzoskwini) dolewamy alkohol oraz rozgniecione środki z 2 pestek.
  5. Odstawiamy na 4 tygodnie.
  6. Po tym czasie nalewkę oddzielić od owoców ( owoce można wykorzystać do ciasta lub zrobić z nich dżem), przefiltrować przez lnianą ściereczkę,lub filtr do kawy, przelać w butelki i odstawić na 3 miesiące.
  7. Na koniec raz jeszcze nalewkę przefiltrować gdyż przez okres leżakowania mógł, a nawet na pewno wytworzył się osad który świadczy o klarowaniu się nalewki.
Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz