wtorek, 4 sierpnia 2015

NALEWKA ORZECHOWA


Co prawda sezon orzechów włoskich jeszcze daleko przed nami, jednak czas zbioru orzechów na tę nalewkę już minął. Nie znaczy to, że wszystko stracone. W przyszłym roku będziecie mogli przygotować takową naleweczkę ze sprawdzonego przepisu, który podaję poniżej.

Gorzka, ciemna, prawie czarna nalewka powszechnie zwana orzechówką ma podobno walory lecznicze jako środek na bóle brzucha, problemy trawienne, czy biegunki. Jednak jeśli chcemy się nią delektować wystarczy dodać cynamon, wanilię, goździki i uzyskujemy mniej medyczny, a bardziej wyrafinowany smakowo trunek :)

Orzechy do naszej nalewki zbieramy od drugiej połowy czerwca do połowy lipca kiedy są one jeszcze miękkie i łatwo je kroić.


Składniki:
  • 25 orzechów włoskich
  • 500 ml spirytusu
  • 1/2 kg cukru (1 kg dla lepszego smaku)
  • szkl. przegotowanej, ostudzonej wody
  • 1 opak. cynamonu (dodajemy dla lepszego smaku)
  • 20 goździków (dodajemy dla lepszego smaku)
  • 2 opak. cukru waniliowego (dodajemy dla lepszego smaku)
Sposób przygotowania:

Orzechy myjemy, osuszamy i kroimy na ćwiartki (używamy rękawiczek, bo orzechy barwią skórę). Wkładamy do słoja o poj. 3-4 l. i zalewamy spirytusem, zakręcamy i taką miksturę odstawiamy na miesiąc. Już po kilkunastu minutach zauważymy że alkohol zmienia barwę na ciemną. Po miesiącu odlewamy powstałą nalewkę, a orzechy ponownie zalewamy syropem z cukru (szkl. wody gotujemy z cukrem, aż się rozpuści - wystudzony wlewamy do orzechów). Słój ponownie zakręcamy i odstawiamy na kolejny tydzień lub dwa (ja odstawiłam na tydzień).
Jeżeli chcemy by nasza nalewka miała bardziej smakowy walor do orzechów wraz z syropem cukrowym dodajemy cynamon, goździki i cukier waniliowy.
Po tym czasie zlewamy nalewkę alkoholową z wywarem z orzechów, filtrujemy (przez ściereczkę lnianą, watę lub ręcznik papierowy - bardzo długotrwałe) i rozlewamy w butelki. Tak przygotowana nalewka powinna jeszcze leżakować od 3 do 12 miesięcy (ponoć im dłużej tym lepiej).


Miłego degustowania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz